2.03.2014

Deklasacja w klasyku Bundesligi

Prawdziwym hitem 23 kolejki Bundesligi było spotkanie pomiędzy absolutnym dominatorem w tym sezonie, ekipą Bayernu Monachium, a walczącym o miejsce dające prawo gry w przyszłorocznej edycji ligi mistrzów, zespołem Schalke 04.
Pojedynki tych dwóch klubów zawsze elektryzowały kibiców w Niemczech i nic więc dziwnego, że kibice ostrzyli sobie zęby w oczekiwaniu na to co miało się wydarzyć na Allianz Arena.
Piłkarze Bayernu przystąpili do spotkania w świetnych nastrojach. Po ostatnich zwycięstwach z Arsenalem i Hannoverem wszystko układało się zgodnie z planem Pepa Guardioli.
Z drugiej strony barykady, Schalke, które zostało rozbite przez Real Madryt w środku tygodnia. Koenigsblauen po porażce z królewskimi mogli narzekać nie tylko na nadwątlone siły, ale i na wyraźny spadek morale.

Jak się okazało, Bawarczycy szybko zamknęli kwestie wyniku tego spotkania. Po 28 minutach tablica wyników pokazywała 4-0 dla gospodarzy i nawet trzęsienie ziemi nie mogło odebrać Bayernowi zwycięstwa. Gole dla Bawarczyków zdobywali kolejno Alaba, dwukrotnie Robben, oraz Mario Mandzukic.
Taki wynik utrzymał się do przerwy.
W drugiej odsłonie spotkania nadal strzelali tylko gospodarze. Samobójcze trafienie zanotował Rafinha, a hat tricka w tym spotkaniu skompletował nieziemski wczoraj Arjen Robben.
Ostatecznie Bayern rozgromił Schalke 5-1 i pewnym, dostojnym krokiem zmierza po tytuł mistrzowski.

Przejdźmy do statystyk tego spotkania:
Przede wszystkim Pep Guardiola nie mógł skorzystać z kilku ważnych ogniw swojego zespołu. Kontuzje wyeliminowały z gry Ribery'ego, Mullera, Shaqiri'ego, oraz Holgera Badstubera, który nadal powraca do pełni sprawności po długiej kontuzji.

Opiekun Schalke Jens Keller postawił natomiast na ofensywny tercet Draxler, Huntelaar i Farfan, który miał w domyśle siać zamęt w obronie Bayernu i stwarzać groźne sytuacje pod bramką Neuera.

O tym, że Koenigsblauen nie podjęli wyzwania w tym meczu mogą świadczyć statystyki. 76% czasu gry piłka znajdowała się przy nodze graczy Bayernu. W spotkaniu dwóch tak zasłużonych ekip dla Niemieckiej piłki, jest to prawdziwa deklasacja.
Dodatkowo Bayern co zrozumiałe, częściej uderzał na bramkę rywali i robił to zdecydowanie celniej niż przyjezdni z Gelsenkirchen.

Dominacja Bayernu objawia się również w statystyce podań. Podopieczni Guardioli wymienili aż o 600! podań więcej niż zespół Schalke. Goście zostali praktycznie wyłączeni z gry i jedyne co mogli robić to biernie przyglądać się temu co na boisku robi Bayern.

Obydwa zespoły nastawiły się na szukanie swoich szans głównie z obrębu pola karnego. O ile gospodarzom udało się przekuć to założenie na zdobycz bramkową, o tyle goście nie byli w stanie stworzyć większego zagrożenia pod bramką Neuera.

Gra na Allianz Arena toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, oraz na połowie Schalke. Koenigsblauen z rzadka zapuszczali się w strefę obronną Bawarczyków co można zaobserwować przez to, że piłka zaledwie przez 19% czasu gry znajdowała się w okolicy pola karnego gospodarzy.

Piłkarze Bayernu swoją ofensywną grą całkowicie zdominowali swoich przeciwników. Przeważnie aż 5 zawodników w czerwonych koszulkach było mocno zaangażowanych w atakowanie bramki Fahrmana.
Podopieczni Kellera nie byli w stanie przeciwstawić się zmasowanym atakom Bayernu, co zresztą pokazuje sam wynik tego spotkania.

Zdecydowanie najlepszym piłkarzem na boisku był Arjen Robben. Holender ustrzelił hat tricka, ogółem oddał aż 7 strzałów na bramkę gości, zaliczył 2 kluczowe podania otwierające, oraz 6 krotnie wygrywał pojedynki jeden na jeden z piłkarzami Schalke.
Na wysoką notę zapracował również Mandzukić, który na swoim koncie zapisał bramkę zdobytą po strzale głową, oraz asystę. Dodatkowo 5 krotnie zatrudniał Fahrmana i był najczęściej faulowanym graczem w ekipie Bayernu.

Podsumowując...Bayern pewnie pokonuje kolejne przeszkody na drodze do tytułu mistrza Niemiec, oraz triumfu w Champions League. Na chwilę obecną nikt nie jest w stanie przeciwstawić się dominacji Bawarczyków w tym sezonie.
Schalke natomiast po dwóch kompromitujących porażkach, musi odnaleźć wiarę w swoje możliwości, ponieważ w najbliższych tygodniach czekają ich bardzo ważne spotkania z meczem derbowym przeciwko Borussią Dortmund na czele.


Statystyki: Whoscored.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz