W rozgrywkach ligowych obydwie drużyny spisują się poniżej oczekiwań i ciężko będzie im wywalczyć awans do ligi mistrzów w tym sezonie. Dlatego rozgrywki pucharowe miały być osłodą kiepskiej postawy w Ligue 1, zarówno dla kibiców w Lyonie, jak i w Marsylii.
Ostatnie 6 spotkań rozegranych między tymi drużynami na Stade de Gerland, kończyło się 2 zwycięstwami Lyonu, 3 remisami i 1 zwycięstwem Marsylii.
Opiekun gospodarzy, Remi Garde postawił od początku na optymalną jedenastkę z Gourcuffem, Gomisem i Alexandrem Lacazette z przodu.
Jose Anigo postanowił dać szansę piłkarzom, którzy na co dzień nie mają zbyt wielu okazji do gry w podstawowej jedenastce. I tak na murawie od początku zameldowali się tacy piłkarze jak Lucas Mendes, Jeremy Morel, Gianelli Imbula, Mario Lemina czy Saber Khalifa.
Od samego początku spotkania zarysowała się wyraźna przewaga gospodarzy. Piłkarze Lyonu kontrolowali wydarzenia boiskowe i nie pozwalali na zbyt wiele gościom z Marsylii. Pierwsza bramka tego spotkania padła w 24 minucie. Z rzutu wolnego piłkę uderzył Clement Grenier, a wyplutą przez Mandandę piłkę, dobił Yoann Gourcuff. Mimo ataków Lyonu, do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Druga połowa podobnie jak pierwsza, toczona była pod dyktando gospodarzy, którzy przeważali w niemal każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Na drugą bramkę swoich ulubieńców, kibice na Stade de Gerland, musieli czekać, aż do 74 minuty. Ładną dwójkową akcją popisali się Lacazette i Gourcuff, po czym ten pierwszy dokładnie wyłożył piłkę Bafetimbi Gomisowi, który spokojnie podwyższył rezultat tego spotkania.
Kiedy wydawało się, że gospodarze spokojnie dowiozą do końca dwu bramkowe zwycięstwo, ręką w polu karnym zagrał Briand. Podyktowaną jedenastkę, na gola zamienił Gignac.
Mecz zakończył się zwycięstwem Lyonu 2-1. Mimo iż gospodarze mieli zdecydowanie większą przewagę od przyjezdnych z Marsylii, nie udało im się tego udokumentować większą ilością bramek.
Statystyki wyraźnie pokazują kto w tym meczu dyktował warunki. 16 strzałów gospodarzy, 9 rzutów rożnych i 57% czasu gry przy piłce. Podopieczni Garde także celniej podawali i wygrali więcej pojedynków powietrznych.
Na przewagę Olympique Lyon jasno wskazuje także mapa wydarzeń boiskowych. 34% akcji toczyło się w strefie obronnej Marsylii. Dla porównania, tylko 22% gry toczyło się w analogicznej strefie Lyonu.
Gospodarze stworzyli sobie, aż 9 sytuacji z otwartej gry i 7 ze stałych fragmentów gry. Goście pod tym względem wypadają bardzo blado.3 sytuacje z otwartej gry, 1 po stałym fragmencie i 1 po rzucie karnym. To wszystko na co było stać Marsylczyków wczorajszego wieczoru.
Piłkarze Lyonu atakowali głównie skrzydłami. Najczęściej decydowali się na akcje lewą stroną boiska na której operował Henri Bedimo. Kameruńczyk zanotował 4 wygrane dryblingi i 5 był faulowany.
Punktem centralnym drużyny był Yoann Gourcuff, który dyrygował poczynaniami ofensywnymi OL.
Natomiast Olympique Marsylia głównie próbowała atakować swoim lewym skrzydłem, gdzie operowali Morel, Imbula i Payet. Niestety dla gości, akcje te nie przynosiły praktycznie żadnego efektu, gdyż skutecznie w tej strefie operował Miguel Lopes.
Nic też dziwnego, że w statystykach indywidualnych zdecydowanie lepsi byli gospodarze. Na wyróżnienie szczególnie zasłużył tutaj Yoann Gourcuff, który strzelił bramkę na 1-0 i miał udział przy drugim trafieniu. Francuz został również wybrany najlepszym zawodnikiem meczu. Dobre zawody rozegrał także strzelec bramki na 2-0, Bafetimbi Gomis.
Gourcuff oprócz wcześniej wymienionych zasług, może poszczycić się także 4 kluczowymi podaniami, 90% skutecznością podań, 6 celnymi długimi zagraniami i 2 prostopadłymi piłkami posyłanymi do partnerów.
Z kolei Gomis do zdobytej bramki dołożył 4 strzały na bramkę Mandandy i 4 wygrane dryblingi.
Wśród gości jedyną jasną postacią był Lucas Mendes, którego dobra postawa w defensywie z pewnością uchroniła Marsylię przed stratą większej ilości bramek.
Mendes zanotował 4 odbiory, 4 przechwyty, 11 skutecznych wybić i 2 krotnie blokował strzały gospodarzy.
Lyon nadal pozostaje w grze o Puchar Ligi i podopieczni Remy'ego Garde na pewno dołożą wszelkich starań, aby zdobyć to trofeum.
Statystyki: Whoscored.com
Marsylia faktycznie kiepsko wypadła w tym spotkaniu. Przeszli całkowicie obok spotkania. Mam tylko nadzieję, że powalczą jeszcze o awans do ligi mistsrzów
OdpowiedzUsuń